Mimo, że tak na dobrą sprawę od kilku lat średnio przepadam
za świętami (nie no, to przecież nie ma żadnego związku z tym, że ciągle jestem
wypytywana przy zjazdach rodzinnych o to, czy mam chłopaka; wiem, stara jestem,
ale podobnie jak bohaterka – rzadko lokuję gdzieś lokuję uczucia, a zazwyczaj
upatruję sobie w jakiś sposób nieosiągalnych facetów), to jednak w tym roku, za
sprawą małego człowieczka, który od dziewiętnastu miesięcy jest z nami, jakoś
odrobinę bardziej czuję tą świąteczną atmosferę :)
Tak więc chciałabym Wam życzyć zdrowych, pogodnych i
radosnych świąt, spędzonych wśród najbliższej rodziny, przepysznych potraw i
góry prezentów pod choinką. Niech ten Nowy Rok przyniesie Wam wszystko, co
najlepsze, a wena twórcza przy pisaniu bloga nigdy Was nie opuszcza :)
Kolejny rozdział powinien pojawić się planowo, jednak nie
mogę niczego obiecać, ponieważ podczas gdy wszyscy po świętach będą
leniuchować, ja na własne życzenie zrobię sobie maraton w pracy. Mam nadzieję,
że przetrwam ;)
Wesołych!
PS. A może Wy macie pomysł, za kogo można się przebrać na sylwestra, ale bez wielkich inwestycji? ;>
PS. A może Wy macie pomysł, za kogo można się przebrać na sylwestra, ale bez wielkich inwestycji? ;>
Wzajemnie wszystkiego najlepszego i wesołych świat :)
OdpowiedzUsuńJa też życzę wszystkiego dobrego, zdrowia, bo to najważniejsze, no i oczywiście pokładów weny twórczej. :3 Szczerze? Ja nie znoszę świąt już od lat, ale jakoś te trzy dni przeżywam.
OdpowiedzUsuńja to się kiedyś na imprezę sylwestrową za wampira przebrałam. :D
Również życzę wszystkiego dobrego, samych pogodnych dni, radości na twarzy, dużo miłości w sercu i przede wszystkim zdrówka! Szampańskiej zabawy i najlepszego w Nowym Roku!:)
OdpowiedzUsuń